Każdy ma swój statek z marzeniami (...)Jak tylko na niego wsiądziesz, gotowa jesteś rozwinąć żagle i popłynąć w dal.
Nie pozwól, aby kiedykolwiek twój gniew, nienawiść i duma wzięły górę nad rozumem. Nigdy nie trać z oczu rzeczywistego celu. Aby go osiągnąć, udawaj, gdy trzeba, że wszystko to odstawiłaś na bok. A gdy wybije odpowiednia godzina, bez litości, nie wahając się nawet przez chwilę, ugodź wroga w samo serce niczym wypuszczona z łuku strzała.”
Nawet skała dusząca wszystko w sobie mięknie, a ocean wysycha...
Ludzie pytają: "Co jest gorsze od śmierci?", a ja mam gotową odpowiedź. Strach. Nie ma gorszej rzeczy niż strach. Pożera człowieka, wykańcza. Doprowadza do szaleństwa. Gdy umierasz, to jeden raz się dzieje, i koniec. Możesz nawet nie poczuć śmierci. Czy to nie oddech? Patrzą, a twój oddech nie zdmuchuje świecy. Jej płomień nie drży. Powiadają, że dusza odchodzi właśnie w tym momencie. Ale czy ze strachem jest tak samo? Nie jeden raz zabija człowieka, ale milion razy.